środa, 28 lutego 2024

 ,,Frankenstein" MaryShelley



,,Miałem moralny nakaz by żyć "




Książka napisana przez młodziutką Sheley, książka która ma 200 lat, a wciąż można do niej wracać i odkrywać ułomności gatunku ludzkiego.To opowieść o moralnych dylematach, ludzkich ambicjach i granicach nauki. Pomysł na powieść mógł się zrodzić na skutek historyjek grozy, którymi autorka umilała sobie pewne chłodne lato 1816 roku, w doborowym towarzystwie przyjaciół (min. lordem Byronem). Dodatkowo Mary ekscytowała się nowymi odkryciami naukowymi, a współcześnie źródeł pomysłu doszukuje się w pewnych makabrycznych wydarzeniach z 1606 roku, które miały miejsce w miejscowości Frankenstein właśnie. Dzisiejsza nazwa to..... Ząbkowice Śląskie.

Świetna powieść, która położyła solidne fundamenty pod powieść grozy i sf, przenosi nas w przeszłość, na mroźne wody Arktyki, gdzie podróżnik Walton poznaje badacza i naukowca- Wiktora Frankensteina. Uczestniczymy w jego życiu od dzieciństwa, czujemy sympatię do jego rodziny i do niego samego. Kibicujemy mu podczas studiów, gdzie z uporem zapuszcza się w nieznane dotąd tajniki wiedzy. Do czasu kiedy to postanowi stworzyć istotę, która wzbudzi niechęć i obrzydzenie tak w nas, jak i w samym Wiktorze. Od tego czasu, w czytelniku wzrasta wzburzenie i niedowierzanie, aż w końcu sympatia przelewa się bardziej na bezbronną istotę niż na niefrasobliwego naukowca. Ale czy ta istota będzie godna tej ludzkiej sympatii i zrozumienia? Kto w tej historii jest większym potworem- naukowiec odrzucający owoc swych działań, czy pokraczny syn, szukający odrobiny miejsca dla siebie? do jakich granic są w stanie dojść oboje, byleby tylko osiągnąć własne cele?

Powieść wypełniona jest zemstą, zbrodnią i horrorem, romansem i marzeniami, tajemnicami i prawdą. Wspaniałe dzieło, które można interpretować na przeróżne sposoby, które pobudza wyobrażnię ale i łamie serce ,ale dotyka także pędu człowieka do stawania się Bogiem, do łamania odwiecznych praw, co zwykle prowadzi do tego, że nie jest już w stanie ponieść odpowiedzialnośi za efekt własnych działań. Wielorakość interpretacji , płaszczyzn i możliwości tej powieści, przedłożyła się oczywiście na niezwykłą chęć eksploatowania przez kinematografię. Historia potwora, który jest szeroko znany jako Frankenstein (co jest kompletnym nieporozumieniem, gdyż sam potwór nigdy nie dostal imienia, co również można odczytać jako jego podmiotowe traktowanie), zaowocowała przeróżnymi wariacjami filmowymi. Najbardziej udaną adaptacją jest z pewnością ,,Frankenstein" z roku 1994, gdzie rolę Wiktora gra Kenneth Branagh, jego ukochaną Elizabeth - Helena Bonham Carter, a samego potwora, niesamowity w tej kreacji - Robert De Niro.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz