Autorkę znam od czasu kiedy siedziała sobie na bloggerze i
biła się w pierś, że na żadne fejsbunie nie wbije. Na szczęście kilka pomysłów
później życie wykopało ją i na fejsa i
na szerszy świat, gdzie rośnie rzesza
jej psychofanek.
Nietypowa klnie bo
lubi, z ogromnym dystansem do siebie , z niewyczerpalnym zapasem dowcipu i
ironii demaskuje poczynania kleru, rządu, dupków, celebrytów. Od lat marzy o mieszkaniu
na Karaibach i na tyle na ile ją znam, jestem pewna, że dopnie swego. Nietypowa w
dniu, kiedy uzna, że zostanie prezydentem, po prostu nim zostanie.
Co takiego jest w
tym co pisze Anna? Prawda. Przede wszystkim prawda. O forach internetowych, kotach, dzieciach,
mężach, lotach kosmicznych i chipsach z octem. Ona napisze Ci o wszystkim co
zawsze chciałaś wiedzieć ale bałaś się zapytać. Burakowi bez ceregieli powie,
że jest burakiem, jak trzeba to i edukacyjnie goownem rzuci, a przy
siarczystych mrozach nauczy obrony przed inwazją białych niedźwiedzi.
Cały ten zbiór
anegdotek jest cudowną odskocznią od szarości codziennego dnia. Napisany brawurowym stylem, pełnym ciętych ripost w stylu prawdziwej damy. Ale
znajdziemy tu nie tylko śmieszki- heheszki. Ania pomaga również zrozumieć, że każdy z nas jest ważny,
że może z dumą trzymać głowę w górze, że pani z warzywniaka jest tak samo ważna
i potrzebna jak prezes banku, że każda Grażyna może być zajebista. Mówi nam
również o tym, że w życiu chodzi o to by kochać i być kochanym, i to nie ważne czy wierzysz w
Boga czy Latającego Potwora Spaghetti; czy ubierasz się u Dżordża z Armenii czy w
lumpku na Pradze. I tutaj nie mogę się z nią nie zgodzić.
Książka swietna. Jest Ci smutno,jest Ci zle, weź Nietypową Matkę Polkę i uśmiechnij się !!
OdpowiedzUsuń