Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblioteczka okolicy strachu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblioteczka okolicy strachu. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 sierpnia 2022


 ,,Śniące ściany" Krzysztof Maciejewski




,,Nie można odejść, bo miejsce w których jesteśmy, przemieszcza się razem z nami"


niedziela, 10 czerwca 2018

,,Chorały z pogranicza czasu" Dominik Łuszczyński



     Niesamowite opowieści, które wiodą nas ku końcowi. Czasem jest to koniec marzeń i ułudy, czasem koniec beztroski, kłamstwa, życia, a czasem koniec wszystkiego. Tajemniczy klimat i obiecujący tytuł to tylko przedsmak tego, co zaserwował nam autor.







piątek, 6 kwietnia 2018

,,Ballady morderców i inne opowiadania" Mariusz Wojteczek


     Z pewnością fani muzyki Nicka Cave'a bezbłędnie rozpoznają  ten dramatyczny tytuł. Mariusz Wojteczek zaczerpnął pełna garścią  z jego twórczości  i stworzył własną interpretację. Czy to znaczy, że bez znajomości tego pierwszego, nie warto brnąć w zbiór opowiadań? No cóż. Tak się składa, że sama czując się nie kompetentna w tym temacie, postanowiłam przeprowadzić maleńki eksperyment. Ciekawi? Wobec tego zapraszam.



czwartek, 29 marca 2018

,,Przeklęte bądź, dziecię" Mort Castle


    Czy istnieje tak wielkie pragnienie życia, że można się wyrwać z objęć śmierci? Czy zło wyrządzone przez jednego człowieka, może wywołać lawinę ludzkich nieszczęść i tragedii? I czy to zło da się naprawić?






środa, 6 grudnia 2017

,,Teoria rzeczy" Piotr Kulpa

   Jak powiedział  sam autor ,,teoria rzeczy stała się rzeczą o teorii”- pozwolę sobie zacytować. Cóż to znaczy? Znaczy tyle, że pojawił  się zbiór z dobrze skrojonymi opowiadaniami, których największą zaletą jest styl . Żonglerka językowa, zręczna, wręcz brawurowa zabawa słowami, odmianami i formami,  podszyta obłędem bohaterów, z którego nie zawsze zdają sobie sprawę. Ba. Sam czytelnik daje się wywieść w pole. 





piątek, 6 października 2017

,,Kamienica panny Kluk" Damian Zdanowicz

Trudno napisać coś lepiej, jeśli wcześniej pisał już o tym Gunia- to właśnie on pokusił się o wstęp, a jednocześnie celne podsumowanie zbioru Zdanowicza. Zachowam się jednak nieodpowiedzialnie i wrzucę do tego worka kilka swoich kukiełek.